Rozwój gospodarczy Polski w XIV w.

Rozwój gospodarczy Polski w XIV w.

Wiek XIV był dla Europy Zachodniej wiekiem wojen i klęsk elementarnych. Toczyła się wtedy wojna stuletnia między Francją a Anglią. Gwałtowne spory między cesarstwem a papiestwem osłabiły te potęgi. Bardziej jednak, niż działania wojenne, wyniszczyła ludność dżuma, zwana ze względu na objawy choroby „czarną śmiercią”, grasująca w latach 1348—1350. W jej wyniku ludność niektórych regionów zmalała o    1/3. Polska nie była bezpośrednio włączona do tych konfliktów, nie dotknęła jej też prawie „czarna śmierć”. Można nawet powiedzieć, że gwałtowny rozwój gospodarczy i społeczny w tym okresie pozwolił jej doganiać pogrążoną w zamęcie Europę Zachodnią. Warunki do tego przyspieszonego wzrostu stworzył krajowi spokój wewnętrzny monarchii Kazimierza Wielkiego. Król i jego doradcy, skupieni w radzie królewskiej, prowadzili na bardzo szeroką skalę akcję kolonizacyjną, nadając istniejącym już miastom i wsiom prawo niemieckie. Część osad na obszarach słabo zaludnionych np. na Lu-belszczyźnie i Podkarpaciu zakładano „na surowym korzeniu”. Przypomnij sobie wiadomości o osadnictwie i lokacjach na prawie niemieckim w okresie rozbicia dzielnicowego. Jeżeli wiek XIII    był okresem największego nasilenia akcji kolonizacyjnej na Śląsku
i    Pomorzu Zachodnim, to na wiek XIV    przypada wzmożona kolonizacja wewnętrzna w Polsce centralnej i rozpoczęcie tego procesu na Rusi Czerwonej. Historycy obliczają, że w czasach Kazimierza Wielkiego dokonano około 500 nowych lokacji wsi na prawie niemieckim oraz 65 miast, w tym aż 29 miast lokowano w Małopolsce.

Musimy zdawać sobie sprawę, że ówczesne miasta polskie miały skromne rozmiary i ciasną zabudowę, ograniczoną murami miejskimi. Ludność ich była niewielka. Kraków liczył np. w połowie XIV w. tylko ok. 12 000 mieszkańców, Poznań — 5000—6000, Sandomierz — 3000. Wrocław, leżący już poza granicami Królestwa, zbliżał się w początku XV w. do liczby 20 000 mieszkańców. Pod murami większych miast rozrastały się przedmieścia, które z biegiem czasu również lokowano jako miasta, otaczając czasem murami obronnymi. Stąd koło Krakowa wyrosły Kazimierz i Kleparz, obecnie dzielnice Krakowa, w Warszawie obok Starego także Nowe Miasto, podobnie jak Stare i Nowe Miasto w Toruniu, a w Gdańsku Główne, Stare i Nowe Miasto.

Bogactwa krajowi przysparzało górnictwo. Już w XIII w. sposobem górniczym wydobywano ołów z niewielką domieszką srebra w Olkuszu, srebro w śląskim Bytomiu, sól w żupach położonych w okolicy Krakowa: w Bochni i    Wieliczce. Produkcja soli kamiennej stanowiła monopol królewski, a zatem nikt inny nie mógł jej wydobywać. Przynosiła też ogromne dochody. Kazimierz Wielki wydał w 1368 r. specjalne rozporządzenie dla żup soli w celu usprawnienia jej wydobycia i zbytu. Na czele żup: wielickiej i bocheńskiej stali urzędnicy królewscy zwani żupnikami. Górników zaś zwano otrokami. Byli to ludzie w dużym stopniu zależni od swych pracodawców. W ten sam sposób, czyli otrokami, nazywano synów, poddanych władzy ojca — głowy rodziny. Handlem solą zajmowali się prasołowie, kupcy mający specjalne uprawnienia.

Odrodzone Królestwo Polskie miało własną monetę. Czerpano z wzorów czeskich, gdzie od początku XIV w. wybijano ze srebra szerokie grosze praskie. Nazwa grosz pochodzi od łacińskiego słoWa grossus, czyli gruby, domyślnie pieniądz. Kazimierz Wielki wprowadził w Polsce również system groszowy. „Własna moneta była symbolem suwerenności państwa. W statutach wielkopolskich tego władcy stwierdzono wyraźnie:

Ponieważ jest jeden władca i jedno prawo, jedna moneta powinna być w całym królestwie, która niech będzie stała i dobra w wartości, aby dzięki temu była wszystkim szczególnie miła.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz